Przeprowadzka

Drodzy Czytelnicy,

ponieważ platforma wordpress przestała wspierać obsługę niektórych formatów plików, a w szczególności za możliwość publikowania filmików trzeba zapłacić, dlatego zapraszam na ciąg dalszy bloga hslinum na platformę weebly. Mam nadzieję, że będzie nam tam dobrze 🙂

Cała treść niniejszego bloga pozostaje bez zmian, możecie nadal komentować wpisy. Nowe posty będą pojawiały się pod nowym adresem hslinum.weebly.com. Proszę uaktualnijcie zakładki (jeśli jeszcze nie macie dosyć mojej chaotycznej pisaniny) 😉

Do zobaczenia

Glut i Słowianie

Miniony tydzień (drugi tydzień ferii) upłynął baaaardzo szybko.Rzec by się chciało za szybko.

BJ w niedzielę pojechała bladym świtem na zimowisko w Tatry.

W poniedziałek zrobiliśmy mikrowarsztaty chemiczne. Głównym tematem były polimery. MUSIELIŚMY zrobić zielonego „glutka” 😉  Następnie dość szczegółowo zostały zbadane jego właściwości. Co możecie zobaczyć na filmiku. Niestety ostatnio WordPress się wycwanił i nie można wkładać filmów bezpośrednio do postów, no chyba że się zapłaci :/

We wtorek JM obchodziła swoje 10 urodziny. Był tort i prezenty.

jm10

We środę rozpoczęliśmy Wielki Post. Najmłodszy uczeń miał przywilej naklejenia pierwszego obrazka. W tym roku był to Franuś. franio_lent1

Wieczorem poszliśmy na Mszę Świętą.

Niektórzy nieco nadrobili szkołę. Powstała taka oto makieta(?) Gniezna z czasów Mieszka I. JM użyła do jej wykonania puchnących farb domowej roboty. Wykonanie farbek bajecznie proste, a efekt interesujący.

gniezno

JM, która aktualnie pracuje nad tematem Słowian, wymyśliła i zrealizowała takie oto krótkie wywiady (link do filmiku na G+).

I tak w zasadzie minął nam cały tydzień. Dziś (sobota) odwiedziła nas Pani Ania ze swoją siostrą i poza lekcją muzyki, mogliśmy wysłuchać koncertu na pianino oraz wiolonczelę. Bardzo dziękujemy i pozdrawiamy.

allelujaNiech Zmartwychwstały Chrystus błogosławi Wam oraz Waszym Rodzinom. Niech Was strzeże, wspiera i obdarza wszelkimi potrzebnymi łaskami. Niech uzdalnia Was (i nas) do odważnego i mężnego głoszenia radosnej nowiny, że nasz Pan żyje!

Nowoczesne nauczanie

Nie lubię tego sformułowania. Nowoczesne kojarzy mi się z niektórymi poglądami głoszącymi, że to co nowe jest lepsze, a to co stare jest przeżytkiem, który należy zakopać pod warstwą książek, kurzu i zapomnieć. Niemniej jednak temat wykorzystania multimediów w edukacji wrócił do mnie jak bumerang.

tajnykod1Jakiś czas temu nasza szkoła (ta do której Dzieci są zapisane) temat posiała (były wykłady, warsztaty dla rodziców, na których nie byliśmy z różnych względów). Potem „przypadkiem” szukając informacji o tablecie dla ucznia, znalazłam blog Tebleszyt w okładce w motyle. Nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. „Cała klasa dzieciaków pochylona nad tabletami, to obłęd” takie było moje pierwsze wrażenie. 😉 Nasze dzieci posiadają dostęp do nowoczesnych technologii, żeby nie było 😉 Mają tablet – jeden na całą gromadę 😉 Posiadamy też czytniki e-booków (w zasadzie też już jeden, bo drugi odmówił współpracy). Najstarsze Dziecko posiada telefon (i ściśle określone warunki używania go), że o komputerach nie wspomnę. Nurtowało mnie natomiast pytanie, czy mogę i jak wykorzystać technologię do swoich własnych celów, czyli do edukacji. Odpowiedź znalazłam przede wszystkim w Tableszycie oraz na innych stronach internetowych np.: superbelfrzy, enauczanie. Spędziłam całą sobotę rozpracowując temat 😉 i dziś będę go testować na Dzieciakach.

Od wczoraj wisi na drzwiach szkoły tajemnicza karteczka. Niektórzy widzieli co robiłam wcześniej, więc grzecznie poprosili o urządzenie do zeskanowania kodu i odczytali ‚tajną’ wiadomość. Inni nie widzieli, ale wykombinowali, że komórka ze skanerem kodów QR może być przydatna 😉
Dodatkowo w książkach oraz ćwiczeniach pojawiły się kolejne kwadraciki. Co to będzie? Oj, co to będzie? 😉

tajne1

Kopalnia pomysłów jak wykorzystać QR kody znajduje się np. na Pintereście 🙂

Wieczór światła

Tata przygotował dla nas niespodziankę. Był nią wieczorny spacer do Łazienek Królewskich w Warszawie. Spacer nie byle jaki. Wczoraj miał miejsce Zimowy Wieczór Światła będący częścią międzynarodowego projektu Ogrody Świata. Kiedy wyruszaliśmy spod domu zaczynało mżyć, jednak gdy dojechaliśmy na miejsce i zaparkowaliśmy nie padało. Było chłodno i trzeba było poczekać chwilę na rozpoczęcie spaceru, ale ta iluminacja warta była poświęceń. No dobra, przesadzam. Ładnie było. Z trzech możliwych tras, z racji dogodności dojazdu wybraliśmy niebieską. Po zaopatrzeniu dzieci w lampioniki i odczekaniu kilkunastu minut udaliśmy się wraz z tłumem warszawiaków oraz gości w radosnym pochodzie na przechadzkę po Parku. Powtórzę raz jeszcze, ładnie było. Na finał nie zostaliśmy. Do podjęcia decyzji skłonił nas fragment utworu zagrany przez zespół, który miał potem grać w finale. Dzieciaki były przerażone. Dosłownie. Powiedziały, że te dźwięki kojarzą im się z nietoperzami i śmiercią. No cóż, miały rację. Ja również czułam niepokój i narastającą frustrację. A dotąd żyłam w fałszywym przekonaniu, że tylko sztuka współczesna ma problem. Na zdjęciu zamieszczonym na stronie Łazienek Królewskich nasza roześmiana gromada.

pikage-1464GP

Nasza domowa Arka Noego zabrała na pokład jeszcze dwóch pasażerów. Poznajcie Polę i Pati 🙂

polapati

Polski my naród? Polski lud?

Mam dla Was wspaniałą wiadomość. Wreszcie nadchodzi koniec patriotyzmu. Do różowych baloników, białej kuricy nie pasuje wszak hymn państwowy. MEN podjęło odważną i pionierską decyzję, by uwolnić nasze dzieci od idei patriotyzmu i… zakazuje śpiewanie hymnu państwowego w szkołach. Pewnie, co się dzieci będą stresować jakimiś bogoojczyźnianymi bredniami. Czy nie lepiej śpiewać o radości? albo o dobrodziejstwach używania mydełka FA?

Szczegóły TUTAJ

 

bł. x Jerzy Popiełuszko

Dziś w szkole mówiliśmy o bł. księdzu Jerzym Popiełuszko. Bardzo nam pomogła strona http://xj.popieluszko.pl/  
Wiedzieliście, że krzyż wiszący w sali obrad sejmu RP jest krzyżem z grobu księdza Jerzego, podarowanym polskim parlamentarzystom przez jego Mamę? 

Drodzy Czytelnicy!
Przepraszam za milczenie. Od 28 sierpnia mieszkamy już w Nowym Domu. U nas cały czas trwa remont, więc mieszkamy na pudełkach, workach i gruzie. Stąd również moje niepisanie. Ale żyjemy! Szkoła już wreszcie działa i póki co jest to najukochańszy pokój Dzieciaków. Proszę o jeszcze chwilę [dłuższą] cierpliwości!

Świętego Walentego

Jak jabłoń wśród drzew leśnych,
tak ukochany mój wśród młodzieńców.

PnP 2:3

 

Na zakręcie…

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Tak mówi mądrość ludowa. No i jest w tym stwierdzeniu sporo racji. Jestem takim człowiekiem, którego różne doły i dołki motywują do szukania rozwiązań i nowych dróg. Posiedziałam sobie chwilę, odpoczęłam i wymyśliłam, że spróbujemy wszystko uporządkować w inny sposób. Wszystko, czyli naukę i pracę w domu. Spróbuję, czy może tym razem uda mi się znaleźć równowagę między Martą i Marią 😉

Najpierw Marta, ta która nie może usiedzieć w spokoju i musi coś robić. Wracamy do sposobu FlyLady, bo codziennie coś zrobić w domu trzeba, dużo czasu na to nie ma.  Marta będzie zaspokojona i da mi spokój 😉

Maria – spróbujemy powrócić do planu lekcji, który już stosowaliśmy w zeszłym roku. Początkowo myślałam, że korzystniej będzie podzielić dzień na części i każdego dnia zrobić czytanie, liczenie itd. Jednak obserwując dzieci, widzę, że chyba to jednak nie o to chodzi. Gdy zaczną coś robić co je fascynuje, mogą spędzić nad tym cały swój dzień. Zatem podzielimy to czego będziemy się uczyć na dni i tak :
poniedziałek – czytanie i pisanie, angielski
wtorek – eksperymenty, craft
środa – matematyka i angielski
czwartek – praca z książką
piątek – przyroda i muzyka
sobota – spostrzegawczość, lewa rączka, praca z teczkami, angielski
niedziela – religia
Pracujemy 1- 2 godziny przed południem i ok. godziny po obiedzie.

Jednak ED jest fajna, ponieważ pozwala na różne zmiany w trakcie semestru.

I tak już zupełnie na zakończenie:

Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci,
że Twoja praca nie jest profesjonalna,
powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy,
a Titanica profesjonaliści……

Pozdrawiam

Zmartwienia Pana Boga,


czyli Wielki Post na portalu wiara.pl
Muszę przyznać, że cieszę się z nadchodzącego Wielkiego Postu. Czuję, że jest to dla mnie szansa zatrzymania się. Szansa na to by moja dusza wreszcie dogoniła resztę mojej osoby. Nie chciałabym zmarnować tego czasu. Postanowień szczególnych nie robię. Ze względu na ilość zajęć nie mogłabym ich wypełnić. 😦

Taniec… cd

Koło życia i śmierci znów się obróciło. Dziś o 1 w nocy odeszła do Pana Ciocia Brona, wieloletnia przyjaciółka ś.p. Babci Zosi. Mądra Kobieta. Miała blisko 90 lat.

Up ↑