Drodzy moi,
wrzucam w biegu maleńką instrukcję jak zrobić paperslide. Zainteresowanych odsyłam np. do Youtube, gdzie znajdziecie ładniejsze, bardziej profesjonalne prezentacje oraz dokładniejsze instrukcje.
Infografika wykonana w aplikacji Canva.
Drodzy moi,
wrzucam w biegu maleńką instrukcję jak zrobić paperslide. Zainteresowanych odsyłam np. do Youtube, gdzie znajdziecie ładniejsze, bardziej profesjonalne prezentacje oraz dokładniejsze instrukcje.
Infografika wykonana w aplikacji Canva.
Wczorajszy #paperslide JJ-a jako dodatek do normalnego omówienia książki Pani Joanny Papuzińskiej „Asiunia”. Miłego oglądania 🙂
Wandzia chwilowo śpi, więc spróbuję napisać szybkich kilka słów.
Żyjemy, działamy (często z Dzidzią w chuście). Niech poniższe zdjęcie będzie ilustracją tego wszystkiego, co we wrześniu robiliśmy i kontynuujemy.
A bardziej szczegółowo? Odkryłam i bawię się śmieszną aplikacją. Nazywa się Class Dojo. Istnieje stosowna aplikacja na urządzenia mobilne. Z racji posiadania kilku uczniów korzystam z niej ku uciesze Młodzieży. Podoba mi się, że można zmodyfikować kategorie za które przyznaje się punkty. Dzieciakom natomiast podobają się śmieszne stworki i czują ducha rywalizacji, przede wszystkim zmagania z samym sobą. Dojo Class jest dla mnie oraz dla Męża pewnego rodzaju dziennikiem aktywności dzieci, który nabiera szczególnego znaczenia, gdy Mąż wyjeżdża. W tej chwili korzystam z Dojo jako z archiwum na podstawie którego tworzę ten wpis. (Zastanawiam się jednocześnie kto będzie pierwszy? Wandzie czy ja?)
Od początku września z młodszymi Dziećmi poruszaliśmy temat bezpieczeństwa w domu oraz na ulicy. Maluchy i średniaki ćwiczyli przechodzenie przez jezdnię oraz co zrobić gdy napotka się dziwnie zachowującego się zwierzaka.
BH miał temat MORZE. Na podstawie posiadanej literatury (oraz notatek) Benio dzielnie przez prawie dwa tygodnie poznawał nasze Morze, jego położenie, mieszkańców. W ramach języka polskiego zapoznał się z historią foki Depki. Na podstawie której przygotował pracę pt Przygoda Depki. Były oczywiście także eksperymenty oraz prace plastyczne. Śpiewaliśmy szanty. Starsza Siostra wspomogła nas muzycznie akompaniamentem gitarowym.
W odróżnieniu od Benia JJ wybrał się w wirtualną podróż w nasze polskie góry. Najbardziej podobał mu się temat kuchni regionalnej 😉
W ramach edukacji matematycznej oprócz zwykłych zadanek gramy z Młodzieżą w różne gry. Czasami wykorzystujemy posiadane gry logiczne, czasami… piłkę 🙂
Starsze Dziewczynki mają swoje zadania oraz projekty często siedzą do późnego wieczora. To tak jakby się komuś wydawało, że dzieci w ramach ed łażą w pidżamach cały dzień albo nic nie robią… Powstają różne dzieła, filmiki, plakaty.
Póki było ładnie i ciepło część lekcji dało się robić na świeżym powietrzu. W ramach zajęć warsztatowych pod czujnym okiem Babci zostały posadzone kwiatki. O roślinach w najbliższym otoczeniu także można uczyć się w ogrodzie bądź na spacerze.
Na początku szkoły mówimy m.in. o kindersztubie. Powstały nawet dość zabawne jej wizerunki: rzeźby oraz… filmik
Maluchy z dużym zainteresowaniem przyglądają się starszemu rodzeństwu, pakując się na kolana. Ostatnio BJ naszła głośno wypowiedziana refleksja: „Ciekawe jak Maja radzi sobie z lekcjami? Ona ma przecież jeszcze więcej młodszego rodzeństwa…” Maja to koleżanka, która w tym roku szkolnym wystartowała z ed.
Poza pracą jest także czas na zabawę. Zdjęcie-ikona wpisu, to efekt lektury książki o szpiegach 😉
Drodzy Czytelnicy, pora późna, Dzidzia W. zaraz będzie się budzić. Żegna się zatem z Wami. Do następnego posta 🙂
No i się rozchorowali. Zła jestem okrutnie, ale nie na Misie tylko na niefrasobliwą osobę, która chore dziecko puściła na kolonie. Pewnie chłopiec już wydobrzał, a u nas drugi tydzień chorych brzuchów i „atrakcji” z tym związanych. Poza szóstką chorujących Dzieci, udało się także zarazić Dziadka. Dzisiaj na szczęście Progenitura lepiej. Udaliśmy się radośni i pełni entuzjazmu do ‚szkoły’.
Przygotowanych miałam kilka tematów, tak na dwa – trzy dni, a kochana Młodzież nabrała takiego entuzjazmu, że… zrobiła wszystko od razu 😀 Entuzjazm nie opuszczał nawet Wandzi, która za nic miała matczyne próby odłożenia jej do łóżeczka i przywarłszy silnie [uścisk szczęk, aż się gwiazdki pokazują] do ciała Matki pilnie uczestniczyła w wakacyjnym projekcie edukacyjnym.
Dziś do wyboru były dwa główne tematy: Kolory (podsumowanie) oraz Danse macabre. Zadania dotyczące barw i widzenia zakodowałam i po wydrukowaniu kolorowych qr kodów umieściłam na tablicy. Odpowiedzi kontrolne wydrukowałam osobno i dałam Misiakom.
Temat tańca śmierci ujęłam od strony historii sztuki i tylko nadmieniłam o występowaniu tego motywu w literaturze. Przygotowałam lekcję – zbiór materiałów na platformie blandspace.com, zaś pytania kontrolne w postaci quizu w aplikacji (Android) Socrative.
Młodzież dokonała spontanicznego wyboru tematów, od których rozpoczęli zabawę. Powstał jeden dwuosobowy mieszany zespół oraz dwoje Misiów pracowało indywidualnie. Panna Łucja dostała swoją tęczową karteczkę, którą pięknie pokolorowała. Mały i najbardziej chory Fran śpi.
Ponieważ po skończonej pracy Wandzia postanowiła pospać, udaję się do kuchni (wszak trzeba z wyżyn edukacyjnych zstąpić na ziemię i towarzystwo nakarmić…), w tak zwanym międzyczasie obmyślam kolejne wyzwania i uczę się 🙂
Myślałam, że będę się nudzić w te wakacje. Serio 🙂 Tymczasem znalazłam pożywkę dla mózgu oraz inspirację dla naszej edukacyjnej drogi. Dla inspiracji wrzucam, Drodzy moi Czytelnicy kilka linków.
http://nowoczesnenauczanie.pl/
http://www.ceo.org.pl/pl/cyfrowaszkola (zajrzyjcie do samouczków oraz materiałów konferencyjnych ;))
i na dokładkę parę filmików z konferencji Inspiracje Wczesnoszkolne 2015 https://www.youtube.com/user/terazedukacja
Tę stronkę już chyba Wam pokazywałam? http://www.edunews.pl/
Miłych inspiracji 🙂
Miniona sobota obfitowała w atrakcje. Przed południem byliśmy w Ogrodzie Botanicznym i podziwialiśmy kwitnące magnolie. To taka nasza niepisana rodzinna tradycja. Zazwyczaj jeździmy w tygodniu, a w weekendy po południu, więc dużym zaskoczeniem była dla nas tłum odwiedzających Ogród. Zupełnie inne doświadczenie niż spokojny spacerek w ciszy, by móc nacieszyć się pięknem przyrody. Pięknie kwitnące okazy magnolii skutecznie wynagrodziły nam brak ciszy i spokoju.
https://plus.google.com/117836762592108342707/posts/MxhKHwn8WHZ
Po obiedzie Chłopcy poszli na basen, a gdy wrócili mimo iż już troszkę byliśmy zmęczeni postanowiliśmy pojechać do miasta na widowisko historyczne w 440 rocznicę wyboru Anny Jagiellonki na króla Polski. Festyn odbywał się w Parku Moczydło na Woli. Dojechaliśmy akurat na pokazy jeździeckie. Po nich Zespól Tańca Dawnego prezentował XVI i XVII-wieczne tańce dworskie. Chętni mogli nauczyć się kilku kroków. Zwieńczeniem wieczoru była dla nas inscenizacja bitwy „Hajda na Szweda”. Dla BJ była to miła powtórka przed egzaminami, reszta młodzieży miała lekcję na żywo.
Z Dziećmi klas 1-3 zrealizowaliśmy temat zainspirowany scenariuszami działań kulturalno-społecznych stworzonych przez animatorów z Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę”. Na powyższej stronie znajduje się pokaźny zbiór inspirujących pomysłów. Na pierwszy ogień wybrałam projekt: Bajkowanie i nieco go zmodyfikowałam.
Starą (?) bajkę czytaliśmy na zmianę. Posiadam jeszcze moją książeczkę z dzieciństwa „Kołysanka dla Marka” Anny Świerszczyńskiej. Odkryłam w niej mojego przyjaciela z dawnych lat – Złotego Konika, który przybiegał do mnie jak nie mogłam spać. Stukał kopytkami, potrząsał grzywą i… odpędzał złe sny. Będę musiała chyba skorzystać z jego pomocy, bo dopadła mnie trzeciotrymestralna bezsenność 😉 Wybaczcie tę dygresję. Uśmiecham się na to wspomnienie. Po przeczytaniu opowiadania, Dzieciaki wycinały przygotowane przeze mnie czarno białe obrazki (Znajdziecie je na stronie Pomoce, podobnie jak tekst książki). Następnie dorysowali scenografię i przy użyciu darmowej aplikacji dla Androida PicPac służącej tworzeniu animacji poklatkowej stworzyli takie oto dzieło.
Odkryłam wczoraj wpis, który przygotowałam do publikacji jeszcze w marcu [!!!]. Wybaczcie proszę, gdzieś się zawiesiłam po drodze. Uaktualniam zatem wcześniejsze notatki.
Nadal pracujemy informatycznie/multimedialnie Książki i ćwiczenia wzbogacają się o kolejne kody QR. BJ spontanicznie włączyła się w projekt tworzenia pomocy edukacyjnych. W sam raz będzie dla młodszych Dzieci, a przy okazji ona sobie powtarza wiadomości 🙂 Wilk syty (czyli Matka) i Owca cała (czyli Dziecko).
Tu możecie obejrzeć wyniki pracy BJ.
***
Ponieważ do egzaminów został nam już tylko miesiąc, zdecydowałam na zakończenie pracy z podręcznikami z JM oraz JJ. I tak już w zasadzie je przerobili, a nudzą się strasznie. Dlatego pracują ‚niekonwencjonalnie’. Matematykę powtarzają grając w różne gry z użyciem m.in. kości oraz kart. Polski powtarzają czytając wybrane przeze mnie teksty. Przyrodę zaś badają na zewnątrz. Oprócz tego, by nie tracili czasu przed monitorami na głupawe gry, dostali zadanie przygotowania wirtualnej tablicy korkowej poświęconej kontynentom. I znów wilk syty i owca cała. O kontynentach napiszę coś więcej w osobnym poście, ponieważ przerabiamy temat jako ‚unit studies’.
A tak wyszło:
Benio także zakończył pracę z podręcznikiem. Podobnie jak starsze rodzeństwo ma teraz trochę unschooling’u (chociaż metoda ta zupełnie do mnie nie trafia i szczerze podziwiam osoby, które potrafią w ten sposób pracować. Chętnie dowiem się jak to się robi tak na co dzień). Czyta teksty np. z Abecadła lub innych gazetek z dużymi literkami. Robi zadania z nimi związane (z tekstami, nie gazetkami ;)) Od czasu do czasu zrobi jakieś ćwiczenie wirtualnie. Jemu nadmiar mediów szkodzi…Z przyrody eksperymentujemy. Matematykę ćwiczy grając z Matką w Oczko. Przypomniało mi się jak mając lat kilka grałam w Oczko z śp Babcią, która zawsze mnie ogrywała. Ben dziedziczy po niej gen zwycięzcy… 😉
Podobnie BJ część podręczników już skończyła. Skupiamy się na powtórkach. Przyroda w terenie, historia w opowieściach i rozmowach, matma w grach i praktyce, a polski w ulubionych lekturach. Podziwiam jej zdolność automotywacji. Za skończenie podręcznika z matematyki obiecała sobie nagrodę 😉
Wada pożegnania z podręcznikami? Trzeba zacząć wymyślać zadania ;D
(Szczęśliwi?) Użytkownicy przeglądarki Google Chrome na pewno zauważyli, że posiada ona szereg ciekawych aplikacji, które można wykorzystać w edukacji. Niektóre dostępne są także na Androida.
Postanowiłam spędzić chwilę czasu i przyjrzeć się niektórym z nich. Wybór jest czysto subiektywny i podyktowanymi osobistymi preferencjami 🙂
Ptasie radio
Póki działało było fajne i atrakcyjne. Po kolejnych uaktualnieniach przeglądarki, przestało działać 😦
Dissect A Frog – Bezpieczna alternatywa dla tych, którzy nie posiadają żaby do przeprowadzenia sekcji lub nie chcą jej posiadać. Odsyła do zewnętrznej strony internetowej.
Biology Cell Puzzle – odsyła do strony internetowej. Tam można sobie utrwalić budowę komórki roślinnej i zwierzęcej [po angielsku].
100 000 Stars – ze skali mikro przenosimy się do skali makro. Podróż do gwiazd w 3D.
Big World Little Professors – blog dla młodszych dzieci poświęcony nauce. Jest po angielsku, jednak z możliwością tłumaczenia na polski.
Math Mahjong – dla miłośników Mahjonga. Trzeba się trochę nakombinować. Miła rozrywka dla starszych. Dla Dzieciaków przyjemne z pożytecznym
Storyboard That – ostatnie odkrycie i zarazem najświeższe.
Dla miłośników komiksów. Zawiera szereg opcji tła, postaci i ramek (brak polskich liter). Można wykorzystać jako narzędzie do powtórek np. historii lub do tworzenia historyjek w języku obcym, etc. Ciekawe.
🙂
Produkcja pomocy multimedialnych trwa. Temat mnie zaintrygował. Nie doceniałam wcześniej potencjału drzemiącego w internecie. Ktoś kiedys powiedział, że internet przypomina wysypisko śmieci, to niestety fakt. Ale faktem jest, że można też znaleźć w nim użyteczne dla Rodziców ED oraz nauczycieli aplikacje. Nie mam czasu na poszukiwania nowości. Wolę udać się pod wskazany i sprawdzony adres. Poniżej subiektywny opis kilku aplikacji:
Od kilku dni pracujemy wspólnie z dzieciakami na platformie LEARNINGAPPS. Interfejs jest przyjemny dla oka i łatwy w obsłudze. Można skorzystać z gotowych aplikacji albo stworzyć własną.Jest pokaźny zbiór szablonów. Bardzo podoba mi się możliwość utworzenia własnej klasy. Każde z dzieci dostaje osobisty login i możliwość nie tylko korzystania z przygotowanych aplikacji, ale także stworzenia własnych. Tu przykład zrobionej spontanicznie przez BJ aplikacji o polskich odkrywcach i wynalazcach (temat, który wypłynął w szkole).
Razem z dziećmi (klasą) można także stworzyć własną stronę w stylu Wikipedii. Taką możliwość daje wikispaces.com. Cóż mówić więcej, każdy wie czym jest Wikipedia 😉 Do stron można dodawać mapy, filmy oraz szereg innych widgetów. Przetestowane na Dzieciach. Nasza strona poświęcona polskim odkrywcom.
Ostatnią (póki co) aplikacją przeze mnie odkrytą i przetestowaną na Młodych jest wirtualna tablica korkowa. Narzędzie ciekawe. Poza zwykłymi żółtymi (choć nie tylko) karteczkami, do tablicy można przypiąć zdjęcia, filmy, pliki dźwiękowe. Szkoda że nie można osadzić jakiegoś pliku. Tu także można utworzyć własną klasę. LINK do naszej strony o częściach mowy.
Na wypróbowanie czekają kolejne aplikacje 😉